Firmy zaczynają wszczepiać swoim pracownikom chipy pod skórę

Z drugiej strony, myśl o centralnym organie, który miałby możliwość połączenia i bezpośredniego dostępu do fizycznego ciała jednostki, a także do monitorowania lokalizacji GPS, tętna, a nawet fal mózgowych, jest przerażająca.

Większość z nas przyjęła z zadowoleniem rewolucyjne osiągnięcia technologiczne ostatnich dziesięcioleci. Jesteśmy bardziej połączeni niż kiedykolwiek wcześniej i chociaż nie wszyscy zgadzamy się, że jest to koniecznie dobra rzecz, to niewielu z nas oddałoby w tej chwili chętnie swoje smartfony.

Ale może powinniśmy być wyjątkowo ostrożni w podejmowaniu decyzji o zostaniu cyborgiem. Czy jest to rzeczywiście nieunikniony i potencjalnie użyteczny postęp techniczny, czy też jest to raczej przesada?