12 czerwca 2025 roku zwykły lot z Ahmadabadu do Londynu zamienił się w tragedię. Zaledwie jedenaście sekund po starcie dowódca samolotu, kapitan Sumeet Sabharwal, nadał przerażający sygnał SOS. Słowa, które pozostają wyryte w pamięci. Niecałe dwadzieścia sekund później Boeing 787-8 Dreamliner rozbił się na terenie ośrodka medycznego, w wyniku czego wybuchł potężny pożar i zginęło 279 osób, w tym niemal wszyscy pasażerowie i kilka osób na ziemi.
Nagła i nieodwracalna awaria
Pomimo 8200 godzin lotu kapitan Sabharwal nie był w stanie zareagować na nagłą utratę mocy. Razem z drugim pilotem Clive’em Kunderem próbowali odzyskać kontrolę nad samolotem przez 17 sekund. Dreamliner nigdy nie przekroczył wysokości 190 metrów. Zderzenie było nieuniknione, a samolot po uderzeniu zamienił się w kulę ognia. Lot na lotnisko Londyn-Gatwick, na pokładzie którego znajdowało się 232 pasażerów i 10 członków załogi, w ciągu kilku chwil zamienił się w koszmar.
Jeden ocalały, cud pośród chaosu
Spośród 242 osób na pokładzie przeżyła tylko jedna: Vishwash Kumar Ramesh, 40-letni Brytyjczyk, ojciec. Siedząc na siedzeniu 11A, w pobliżu wyjścia awaryjnego, udało mu się uciec z płonącego wraku, odnosząc niewielkie obrażenia. Obecnie przebywa w szpitalu, nadal jest w szoku, ale żyje. To była prawdziwa ulga dla jego bliskich, szczególnie dla jego małego synka, który przesłał mu wzruszającą wiadomość z okazji Dnia Ojca.
Yo Make również polubił
Dlaczego warto zacząć jeść mrożone cytryny?
Jak przygotować najlepszy domowy ser z 1 litra mleka, jogurtu i połowy cytryny
Pralka – Dzięki temu trikowi z użyciem szklanki zaoszczędzisz ogromne pieniądze pod koniec miesiąca
Faszerowana papryka z kurczakiem – proste i pyszne danie na każdą okazję!