Od tamtej rozmowy zaczęłam szukać odpowiedzi. Kto była ta kobieta? Jak mogła się pojawić tak nagle i zniknąć bez śladu? Czy naprawdę była zwykłą nieznajomą, czy może czymś więcej?
Zaczęłam przeglądać lokalne archiwa, rozmawiać ze znajomymi i sprawdzać doniesienia o dziwnych wydarzeniach w okolicy centrum handlowego. Niestety, żadnych twardych dowodów na to, kim mogła być „słodka nieznajoma”, nie znalazłam. Ale pamięć mojego syna i jego reakcja pozostawiły mnie z poczuciem, że ta historia ma głębszy, nie do końca wyjaśniony wymiar.
Refleksja
Ta historia przypomina, jak kruche jest nasze poczucie bezpieczeństwa i jak czasem w chwilach największego kryzysu pojawiają się osoby — czy byty — które potrafią nas wspierać, choć ich obecność trudno wytłumaczyć racjonalnie. Czasem warto zwrócić uwagę na to, co dzieje się między wierszami naszych wspomnień.
Yo Make również polubił
Babciny przepis na ciasteczka maczane
Użytkownicy smartfonów powinni wiedzieć
BAKŁAŻANY NADZIEWANY
„Zmywarkowa Wojna Domowa: Czy Naprawdę Układam Naczynia Źle?”